Wampiryzm był jedną z najgorszych plag średniowiecza. Zabobonni ludzie bali się wielu legendarnych stworzeń, ale to wampiryzm zbierał naprawdę wielkie żniwo.
Kim był wampir?
Pierwsi przedstawiciele gatunku mieli pochodzić od Kaina. Po zabiciu brata, został on napiętnowany. Popełniając tak ciężki grzech, już na zawsze pozbawił się możliwości uzyskania przebaczenia. Co do matki - najczęściej mówi się, że była to Lilith - demoniczny odpowiednik Ewy.
Innym razem kobieta jest matką Kaina, który za sprawą klątwy staje się pierwszym przedstawicielem wampirzego rodu. Potomkowie tak grzesznych osób, od samych narodzin były przepełnione "złem" (interpretacja tego słowa, zależy od kontekstu i punktu widzenia - zachęcam do zapoznania się z historią Lilith, która zależnie od wersji, niekoniecznie ukazuje ją jako postać negatywną). Nie zmienia to faktu, że istoty tak dalekie od Boga, były praktycznie bezsilne wobec jego przedstawicieli i ich "broni".
Plaga
Wampiryzm przypomina wirus. O ile legendy o przenoszeniu go przez ugryzienie są mało wiarygodne (wampiry muszą pić, a dysponują siłą większą, niż ich ofiary, więc plaga szybko objęłaby cały świat), to wersja o piciu wampirzej krwi faktycznie pozwala przypuszczać, że coś może być na rzeczy. Jest przecież wiele chorób, gdzie kontakt z zakażoną krwią, przenosi wirusa - chociażby znany współcześnie HIV. Znane są również choroby, gdzie zarażony jest wrażliwy na światło, czy ma bladą skórę (chociażby w przypadku dość często spotykanej anemii).
Klątwa, czy szczęście?
Wampiryzm fascynuje swoją tajemniczością. Wygląda na to, że wyrzekając się własnej duszy, człowiek zyskuje wieczną młodość, wielką siłę i urodę. Tak przynajmniej wampiry zazwyczaj są przedstawiane. Oczywiście, mają kilka słabych punktów: potrzeba picia krwi zastępuje zwykłe żywienie się, które prawdopodobnie nie jest dla nich zdrowe. Według niektórych, wampiry nie odczuwają zarówno głodu, jak i popędu seksualnego. Zmysł smaku i zapachu znika po przemianie. Być może dlatego, że właściwie nie jest potrzebny. A jednak jedzenie, dla wielu ludzi jest przyjemnością. Tak, jak spacery w słoneczne dni, uczucie ciepła czy zapach kwiatów, unoszący się wiosną w powietrzu. Tych wszystkich rzeczy trzeba się wyrzec, chcąc zyskać wieczność dla siebie. Czy warto?
Oczywiście wampir nie jest niezniszczalny. Tak, jak moc Boga niszczy zło, tak przedmioty związane z wiarą (woda święcona, krzyże), niszczą ciało krwiopijcy.
W średniowieczu wykonano tysiące wyroków - często na niewinnych ludziach - w celu zduszenia plagi. Archeolodzy odnajdują tzw. "pochówki wampiryczne", gdzie głowa, oddzielona od korpusu, układana była między nogami. Ręce zwłok krępowano, a w klatkę piersiową często wbijany był kołek. Wszystko po to, żeby wampir nie umieścił głowy ponownie na szyi (miałaby wtedy przyrosnąć) i nie wstał z grobu. Nie należy się spodziewać, że zabieg wykonywano w jakikolwiek humanitarny sposób. Cierpienie "potworów" sprawiało przyjemność tłumom obserwującym egzekucje...
Vlad Tepes (Palownik)
Najbardziej znana postać, związana z wampiryzmem. Chociaż jest autentyczna, krążą o niej tak niesamowite legendy, że ciężko powiedzieć które z historii przetwarzanych później często w literaturze wydarzyły się naprawdę, a ile z nich jest czystą fikcją. Tepes urodził się w Sigisoara (Rumunia), ok. 1430 roku. Na jego późniejsze nieludzkie zachowania mógł wpłynąć fakt, że ojcem Vlada był człowiek znany z brutalności wobec poddanych. Mimo to fakt, że młody Tepes musiał oglądać śmierć jego i części rodziny, prawdopodobnie nie wpłynął dobrze na psychikę dziecka. Również czasy, w których wychowywał się Vlad, nie należały do spokojnych. Kiedy Tepes odzyskał odebraną wcześniej jego rodzinie władzę na Wołoszczyźnie, swoje krwawe rządy rozpoczął masakrą wielkich bojarów i wymordowaniem kupców saskich, utrzymujących stosunki z wołoską opozycją.
W niedługim czasie, Vlad Tepes stał się znany z okrucieństwa zarówno wobec wrogów, jak i własnych poddanych.
W jego zachowaniu często można było zauważyć pewne motywy ze zdarzeń, przebytych przez jeszcze za czasów młodości. Miał w zwyczaju np. karać poddanych poprzez mordowanie członków rodzin na ich oczach, a później likwidowanie tych pozostałych przy życiu. Obserwował każdą egzekucję, a wiele z nich uświetniał sobie popijając z puchara krew ofiar. Czy Palovnik był wampirem? Nie ma na to niezbitych dowodów. Należy też wziąć pod uwagę, że społeczeństwo lubi pewne rzeczy czasem podkolorować, żeby dać upust swojej złości. Władcy rzadko kiedy są kochani przez większość poddanych, więc zazwyczaj muszą się liczyć ze sporą ilością przeciwników. Co dopiero tyran, znany z masowych mordów...
Właściwie mogłoby to nawet wystarczyć, jako jedyny dowód na "wampiryzm" Vlada. Skoro krwiopijcy są ucieleśnieniem zła, łatwo zaliczyć do tego gatunku osobę, żyjącą w taki sposób, jak Tepes. Czy pił krew? Zastraszeni poddani nie mieliby wątpliwości.
Tepes był brutalnym władcą, ale jego rządy, prowadziły kraj w stronę rozwoju i bogactwa. Znana sprawa z jego udziałem, to m.in. zgromadzenie w jednym miejscu żebraków i spalenie ich żywcem. Był to przykład niesamowitego bestialstwa w imię czegoś, co władca nazwał "odhańbieniem" kraju. Prawdopodobnie żaden ze współczesnych nam przywódców nie zdobyłby się na tak okropny czyn, ale gdyby porzucić wszelkie ludzkie odruchy, należałoby powiedzieć, że kraj faktycznie zyskał, tracąc osoby, którymi społeczeństwo musiało się dotąd opiekować. Stało się bogatsze, a obywatele ciężko pracowali na swoje utrzymanie, płacąc wysokie podatki.
Na szczęście u nas sytuacja tego typu byłaby nie do pomyślenia. O wiele lepiej byłoby znaleźć sposób na umożliwienie najbiedniejszym odwdzięczenie się za pomoc - np. dając im pracę. Tepes szedł po najmniejszej linii oporu. Rządził silną ręką, nie tolerując sprzeciwu, Można jednak próbować go usprawiedliwiać. W końcu, to życie nauczyło go okrucieństwa. Właściwie, dzięki swoim ambicjom i władzy stał się legendą. Jako jeden z niewielu ludzi posądzanych o wampiryzm, Palovnik faktycznie w pewien sposób będzie żył wiecznie...