Uralska Kaczka – nieznany geoglif

Geoglify, to wykonane na powierzchni ziemi, w niepojętym celu, gigantyczne geometryczne albo figuralne wzory. Jeden z największych cudów świata, tajemnicza pamiątka pradawnych cywilizacji. Również dzisiaj, mimo ponad pół wieku badań tych obiektów, chronią one w sobie mnóstwo niewyjaśnionych zagadek. Przez długi czas uważano, że rysunki na płaskowyżu Nazca w Peru są największe na świecie. Uczonym udało się jednak całkiem niedawno odkryć w Rosji potężnych rozmiarów geoglif, nazwany „Światową Kaczką”. W okolicy niewielkiej wioski Słoboda, leżącej na zachodniej stronie Gór Uralskich, znajdują się meandry rzeki Czusowej.

Nawiasem mówiąc, ta rzeczka, jedna z najpiękniejszych na Uralu, stanowi lewy dopływ Kamy. Swoją nazwę otrzymała od permskiego słowa „czuswa” – „bystra woda”. Jak można wyjaśnić fakt, że w niektórych regionach, a zwłaszcza w pobliżu Słobody, Czusowa wykonuje niezwykle osobliwe zakręty prawie o 180 stopni? Wydawać by się mogło, że nie ma w tym nic szczególnego, że to po prostu zwykłe kaprysy przyrody. Rzecz okazała się jednak znacznie bardziej skomplikowana. Całkiem niedawno badaczom przypadkowo wpadły w ręce zdjęcia tej okolicy wykonane z kosmosu. Widok poraził absolutnie wszystkich: meandry rzeki Czusowej tworzą wyraźny rysunek kaczki.

Geoglif Uralska Kaczka

Czy mogła Czusowa samodzielnie wytworzyć taki bieg koryta? Geografowie twierdzą, że to niemożliwe! Nie potrafią jednak skomentować tego, co zobaczyli. Okazuje się, że na Uralu znajduje się rzeczywiście największy geoglif na świecie, wielkości ponad 47 km. Rzeka Czusowa, jako jedyna przecina grzbiety Uralu w poprzek ze wschodu na zachód. A przecież, zgodnie ze wszelkimi prawami przyrody, Czusowa powinna zdążać do Tobołu i Obi.

Jednak ta rzeka, nie wiadomo dlaczego, wpada właśnie do Kamy, Wołgi i Morza Kaspijskiego. Czym można wyjaśnić wybór tak osobliwego kierunku? Odpowiedź może być taka: Zakola Czusowej w rejonie wsi Słoboda są sztucznego pochodzenia. Można założyć, że początkowo nieznane siły pozaziemskiego pochodzenia wyryły na powierzchni ziemi geoglif przedstawiający kaczkę w locie. Było to bardzo dawno. Być może setki, albo i miliony lat temu. A dopiero potem, na to unikatowe miejsce przyszły wody najpiękniejszej z rzek.   Jest to niezwykłe odkrycie dla całej historii ludzkości, a jednak bywa dziwnie przemilczane. Jaka jest przyczyna takiego osobliwego stosunku do światowej sensacji?

Wielu uczonych jest przekonanych, że problem polega na tym, że przyjęcie teorii o pochodzeniu rosyjskiego geoglifu stoi w sprzeczności z przyjętymi założeniami światowej historii. „Kaczki” nie da się zobaczyć nawet z pobliskich gór. Dopiero z wysokości lotu współczesnych samolotów można rozróżnić kontury rysunku. Nasuwa się pytanie: dlaczego naród zamieszkujący te ziemie nazywał skromną rzeczkę, wpadającą do Czusowej, Kaczką, jeszcze przed pojawieniem się tutaj Rosjan w 1396 roku? Odpowiedź może być tylko jedna – ta nazwa przetrwała wieki w mitach i legendach. Maryjczycy (nazywani niegdyś Czeremisami), którzy w większości zamieszkują ziemie, przez które przepływa rzeka zwana dzisiaj Czusową, przekazują legendę, według której kaczka jest rodzicielką świata. Została żoną wielkiego boga Ukko, a potem zniosła jako – Ziemię. Rzeka Ural

Uralska Kaczka powstała najwyraźniej przy użyciu mocno zaawansowanych środków technicznych, które z pewnością nie były dostępne naszym przodkom. Skała osadowa, w której wyryty został kontur kaczki, jest kruchym materiałem, jednak rozmiar całego obiektu (dziesiątki kilometrów) i jego głębokość – dziesięć metrów i więcej, przekracza możliwości topora i dłuta. Można to było natomiast wykonać z dużej wysokości za pomocą broni laserowej. Kto jednak dysponował takimi środkami tysiące lat temu?

W popularnej literaturze można spotkać sugestie, że geoglify na pustyni w Peru służyły jako lądowisko dla statków kosmicznych z innych planet. Nasuwa się jednak wątpliwość: po co Obcym, zdolnym przemierzać kosmiczne przestrzenie, potrzebne byłyby jakieś pasy do lądowania albo wizualne znaki dla orientacji. Jest natomiast bardzo prawdopodobne, że geoglify wykonane na Ziemi przez nieznane siły kosmiczne, spełniały raczej rolę swego rodzaju latarni morskich, szczególnych miejsc nie koniecznie związanych z lądowaniem i startem kosmicznych pojazdów. Mogły to być na przykład oryginalne pomniki na cześć zaginionych statków, albo ikony nieznanych galaktycznych bóstw.

Przypomnijmy, że „Kaczka” nie jest jedynym geoglifem, jaki odkryto na terenie Rosji – w 2011 roku odkryto słynnego „Łosia z Zjuratkula”. Ciekawe, jakie tajemnice kryją jeszcze bezkresne przestrzenie Syberii?

Kule z morza - Gałęzatka kulista
Rudolf Fentz – ofiara zagubiona w czasie
Czy Księżyc Jest Sztucznym Satelitą ?
Badania nad ektoplazmą - proces formowania ducha
Duchy w zwierciadle
Chemiczna broń Starożytnych