Pytanie, co stanowi przyczynę pojawiania się nad Ziemią Niezidentyfikowanych Obiektów Latających, przez długie lata nie daje spokoju badaczom tego zjawiska. Zwykła ciekawość? Studiowanie procesów życia na naszej planecie? A może kosmiczny umysł przesyła Ziemianom jakieś istotne informacje, których nie jesteśmy w stanie rozszyfrować?
Wojny i katastrofy
Istnieje wiele wiarygodnych relacji o tym, że zagadkowe obiekty na niebie pojawiały się w różnym czasie nad miejscami wielkich bitew albo prób z nowymi rodzajami broni. W szeregu dokumentów japońskiego sztabu generalnego są wzmianki o pojawieniu się nad morzem w przeddzień bitwy pod Cuszimą pod koniec maja 1905 r. czterech kulistych, świecących obiektów. Wywołało to spore zamieszanie pośród japońskich wojskowych. [caption id="attachment_6414" align="w3-right" width="350"]
Wieczorem 13 lutego 1945 roku, przed rozpoczęciem tragicznie sławnego bombardowania Drezna przez lotnictwo aliantów, nad miastem pojawił się srebrzysty dysk, który bezskutecznie usiłowała zestrzelić obrona przeciwlotnicza. Po nastaniu nocy, obiekt zaczął nadawać sygnały świetlne. Po zbliżeniu się w rejon miasta pierwszej fali brytyjskich i amerykańskich bombowców – zniknął.
Z kolei radzieckim dowódcom niemało kłopotów przysporzyło pojawienie się UFO w 50 latach ubiegłego wieku nad semipałatyńskim poligonem jądrowym. Charakterystyczną osobliwością tych zjawisk było to, że zagadkowe obiekty, o których niezwłocznie informowano Moskwę, pojawiały się nad miejscem planowanego wybuchu bezpośrednio przed załadowaniem ładunku do szybu. W archiwach zachowały się dokumenty świadczące o tym, że w wielu przypadkach nieproszeni goście nawet próbowali przeszkodzić doświadczeniom.
W dniu 12 września 1959 r. o godzinie 8:32 w kwadracie nr 54, na wysokości 20 m nad ziemią pojawiła się kula przyćmionego światła. Po trzech minutach przyszła komenda odpalenia ładunku, jednak wybuch nie nastąpił. Dopiero za trzecim razem aparatura zadziałała… Czasem UFO pojawia się na kilka godzin, a nawet minut, przed katastrofą o charakterze technicznym. Mieszkaniec Nowosybirska Andriej Pracht, jadący 3 czerwca 1989 r. pociągiem relacji Nowosybirsk – Adler, widział w nocy przez okno wagonu spiralny, świecący obiekt, długości ok. 3 m, który poruszał się równolegle z pociągiem, jakieś 10 m od niego. W ciągu pół godziny tajemnicza spirala to przybliżała się do pociągu, to oddalała, a w końcu wzniosła się szybko do góry i zniknęła. Po dziesięciu minach straszny wybuch nagromadzonego gazu z uszkodzonego gazociągu zmiótł dwa pociągi, które wjechały w jego chmurę. W katastrofie śmierć poniosło ok. 600 osób, a wybuch miał moc szacowaną nawet na 12 kiloton trotylu, czyli tyle co bomba atomowa nad Hiroszimą.
Kręgi, linie, figury
Zwykle świadkowie wiążą ze sobą pojawienie się UFO i tragedii, która po tym nastąpiła, już po fakcie. Bywa jednak, że znaki przekazywane przez Obcych wprawiają badaczy w zakłopotanie, ponieważ ci rozumiejąc długoterminową perspektywę ich znaczenia, nie są w stanie ostrzeżenia rozszyfrować. Do takich znaków można zaliczyć odkryte wiosną 1990 roku na dnie Morza Aralskiego i wzdłuż jego brzegu gigantyczne linie, skierowane z północy na południe – szerokości do 15 m i długości do 1500 m. Badacze doszli po trzech latach do wniosku, że stopień rozwoju ziemskiej technologii nie pozwoliłby człowiekowi na wykonanie podobnych znaków. Poza tym, jak stwierdzono, geoglify wykazują ścisłą matematyczną zależność od koordynat geograficznych. Nasunęło to myśl o obecności w liniach tajnego szyfru, zawierającego ważną dla Ziemi informację. Rysunki na pustyni Nazca, słynne na cały świat, również wykazują pozaziemskie pochodzenie. Jak powiedziała M. Reiche, matematyk i astronom:
„gigantyczne figury Nasca, to ślad rysującego promienia, a sama pustynia stanowi swego rodzaju deskę kreślarską, na której w sposób graficzny przedstawiono model Wszechświata.”
Najszerzej dyskutowane w prasie i w naukowych kręgach są z pewnością figury w tajemniczy sposób pojawiające się na polach Wielkiej Brytanii, USA, Austrii, ale też na Ukrainie, w Polsce i wielu innych krajach. Ich układ i rozmiary zaskakują swoją różnorodnością i wywołują spory odnośnie ich przeznaczenia.
Kosmiczne ostrzeżenia
Poczynając od roku 1957, kiedy ludzkość zaczęła badać bliski kosmos, nagromadziło się niemało świadectw dotyczących szczególnego zainteresowania przedstawicieli pozaziemskich cywilizacji kosmicznymi obiektami Ziemian. W tajnych archiwach ZSRR znajduje się informacja o tym, że jedynie wystrzelenie pierwszego sztucznego satelity Ziemi, mające miejsce 4 października 1957 r., obyło się bez żadnych ekscesów. Już miesiąc później radziecki „Sputnik-2” na całej trasie swego lotu był śledzony przez jakiś zagadkowy obiekt, co było dostrzeżone przez radzieckich oraz wenezuelskich obserwatorów.
W 1964 r. argentyńscy astronomowie mogli obserwować, jak ogromny latający aparat na wysokości ponad 1000 km wykonywał niebezpieczne manewry wokół amerykańskiego sputnika „Echo-2”, jakby zamierzał go staranować. Wiele zagadkowych sygnałów-ostrzeżeń odebrali astronauci podczas realizacji programu badania Księżyca. Mimo oficjalnie ogłaszanych sukcesów, loty statków kosmicznych na Księżyc zostały przerwane bez podania przyczyn. Wielu radzieckich, rosyjskich i amerykańskich astronautów przyznawało, że nie tylko widzieli w iluminatorach stacji osobliwe obiekty, ale i słyszeli zagadkowe dźwięki podobne do stuku i szeptu.
Być może w ostatnim czasie jakaś pozaziemska cywilizacja, na przestrzeni całej historii ludzkości stale obserwująca nasze postępy rozwoju, uaktywniła swoje wysiłki, aby przestrzec nas przed nieprzemyślanymi posunięciami. Nadmierna wiara we własne możliwości i brak refleksji nad skutkami naszych czynów mogą zagrażać harmonii Wszechświata. I przed tym Obcy chcą nas może uchronić.