Informacje o spotkaniach z Nierozpoznanymi Obiektami Latającymi dosyć często pojawiają się w cypryjskich mediach. Jednak, bez względu na to, cypryjscy piloci – i cywilni, i wojskowi – jednym głosem twierdzą, że nigdy w życiu nie zdarzyło im się zetknąć z UFO. A tymczasem Cypr, podobnie jak i większość innych krajów świata, podlega zainteresowaniu Obcych, a relacji naocznych świadków o spotkaniach z UFO nagromadziło się całkiem sporo.
Latające piramidy, kule, cygara…
Jedno z najwcześniejszych świadectw pojawienia się UFO na cypryjskim niebie datowane jest na 1950 rok. Dwóch amerykańskich żołnierzy widziało wówczas, jak „mały, okrągły, jasny obiekt latał w ciągu 15-20 sekund z dużą prędkością po linii prostej, albo na zmianę wznosił się i opadał na niebie nad Nikozją.” John Knowles, były pilot królewskich sił powietrznych Kanady mieszkający w Pafos, twierdzi, że osobiście zetknął się siedem razy ze zjawiskami, których nie można wyjaśnić zasadami nauki i techniki. 23 lipca 2009 r. widział on jasnoczerwoną, ognistą kulę, która przeleciała po niebie na wysokości około 100 metrów z prędkością 200 km/godz.
zjawisko obserwowali sąsiedzi Knowles’a w Coral Bay, a także mieszkanka wsi Tala (w dystrykcie Pafos), która w tym czasie wyszła z psem na spacer. 20 lipca 2009 r. w rejonie Półwyspu Greco widać było pięć jasnoczerwonych ogni. Nierozpoznane obiekty szybowały po niebie, wykonując różne figury akrobacji lotniczej. Świadkowie obserwowali je przez osiem minut, dopóki ognie nie zniknęły. 19 maja 2009 r. jeden z naocznych świadków spotkania UFO przechadzał się po drodze na przedmieściach Ajia Napa (w dystrykcie Famagusta). W pewnym momencie zobaczył dwa jasne obiekty podobne do piramidy.
Były jednakowych rozmiarów, koloru i jasności. Obiekty przemieściły się od morza w stronę lądu. Świadek zdążył zauważyć, że jedna piramida podążała za drugą. Jego kolega, który był w pobliżu, zobaczył tylko błysk na nocnym niebie. 16 czerwca 2009 roku pilot kompanii lotniczej Atlas Airlaines prowadził samolot ze Stambułu do Timwu na Cyprze. Około godziny ósmej wieczorem zobaczył on na tle nieba jasny obiekt „podobny do wielkiego worka na śmieci”. UFO towarzyszył samolotowi tak długo, dopóki ten nie dotknął kołami pasa na lotnisku w Timwu, poczym zniknął.
O przypadku obserwacji UFO w rejonie Kyrenii w listopadzie 2008 roku poinformowało kilka osób. Latający obiekt miał podłużny kształt, przypominający piłkę do rugby i świecił jasnym, pomarańczowym światłem – opowiadał dla Famagusta Gazette jeden ze świadków zdarzenia. Dosyć szybko przemieszczał się niewielkimi zygzakami, a następnie zawisł w powietrzu na pół minuty, łagodnie wzniósł się po łuku na 45° i zniknął.
Nieco wcześniej, we wrześniu 2008 roku, niezwykłe zjawisko w Limassol nagrał na wideo pewien Rosjanin. W ciągu trzech minut tajemniczy obiekt krążył chaotycznie po nocnym niebie. Czasem miał on kształt żółtej kuli, a czasem zmieniał się w „piłkę do rugby” i świecił pomarańczowo. I chociaż sceptycy twierdzą, że były to tylko iluminacje miasta, to zjawisko jest bardzo ciekawe i nie podobne ani do świateł samolotu, ani do żadnego zjawiska atmosferycznego. W 2002 roku egipski łowca UFO nakręcił pięciominutowy film z udziałem latającego obiektu nad parkingiem lotniska w Larnace.
Z kolei pewna rodzina z Kyrenii zaobserwowała w 1998 roku coś, co przypominało „latający talerz z wirującymi światłami”. W momencie spotkania z UFO małżeństwo znajdowało się na drodze Nikozja – Kyrenia. UFO pojawił się 50-100 metrów nad samochodem i przez pewien czas podążał za nim. O swoich wrażeniach związanych ze spotkaniami z UFO na Cyprze w latach 1959-1961 podzielił się z gazetą The Sunday Mail pisarz, autor prac na tematy historyczno-wojenne, mieszkający w Wielkiej Brytanii Jurij Geller. Powiedział, że UFO widział w górach Troodos i na plaży w Kyrenii, spacerując tam ze swoim psem. W obu przypadkach nie były to samoloty ani śmigłowce. Widział je przy dziennym świetle. Obiekty wykonywały niewiarygodnie szybkie ewolucje i oddalały się z prędkością, jakiej nie zdoła rozwinąć żaden obiekt stworzony rękami człowieka.
Kontrolerzy lotów widzieli tylko „aniołów”
W październiku 2005 roku nieznajomi goście pojawili się nad wioską Pirga w dystrykcie Larnaka.
Świadek poprosił znajomych z bazy wojskowej Dhekelia o sprawdzenie, czy w tę noc zanotowano jakieś niezwykłe zjawiska nad Cyprem. Według wojskowych, nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Były jednak i inne oficjalne informacje. Komentując w kwietniu 2005 roku doniesienia o podwyższonej aktywności UFO na niebie nad wyspą, z którą stykali się świadkowie, przedstawiciel lotnictwa cywilnego Republiki Cypru stwierdził, że w tym czasie radary służb naziemnych dosyć często rejestrowały obiekty latające, które znikały po trzech obrotach radaru. „Nazywamy je aniołami” – dodał urzędnik.
W Troodos była katastrofa UFO?
Przypomnijmy, że jeden z najbardziej znanych przypadków przypuszczalnej katastrofy UFO miał miejsce w 1946 r. w pobliżu miasta Roswell w stanie Nowy Meksyk (USA). Jak twierdzą naoczni świadkowie, na Cyprze również zdarzył się podobny przypadek w 1973 roku w górach Troodos. Widzieli to brytyjscy żołnierze z bazy wojskowej Dhekelia. Oto wspomnienia Toma Clarka, jednego z sześciu żołnierzy, którzy stali się świadkami incydentu w górach.
„Około godziny drugiej w nocy wszystkich nas obudziło jasne, ale nie oślepiające światło, które obserwowaliśmy przez siedem-osiem minut. Początkowo sądziliśmy, że to śmigłowiec, który nas szuka, albo coś podobnego. Jednak blaskowi nie towarzyszył charakterystyczny hałas silników. Nie było też żadnego wybuchu; po prostu w pewnym momencie obiekt zaczął zbliżać się do ziemi, po czym – najwyraźniej – spadł. Sierżant zameldował o tym dowództwu i wraz z oficerem udał się na miejsce, gdzie światło „wylądowało”. Po godzinie wrócili i opowiedzieli, że tam najwyraźniej zdarzyła się jakaś katastrofa. Wkrótce z bazy nadleciał czarny śmigłowiec bez znaków rozpoznawczych, z którego wyskoczyli „ludzie w czarnych ubraniach” bez naszywek. Nam pozwolili zbliżyć się do miejsca upadku obiektu dopiero, kiedy zebrane były wszystkie większe elementy. Naszym zadaniem było przeczesanie terenu w poszukiwaniu przedmiotów, które mogły mieć związek z katastrofą. W przypadku znalezienia czegoś niezwykłego, należało je umieścić w pojemniku przypominającym duży kosz na śmieci.”
Według słów Toma Clarka, znalazł on kawałek metalu połyskującego złociście z jednej strony. Co dziwne, przedmiot miał zdolność przyklejania się do munduru Anglika. Na koniec poszukiwań żołnierzom nakazano milczeć o wszystkim, co widzieli. W przeciwnym razie grożono im sądem wojskowym. Poza tym, wszystkich sześciu żołnierzy przydzielono do różnych jednostek i nigdy więcej nie spotkali się ze sobą. Gazeta The Cyprus Mail skontaktowała się z ministerstwem obrony Wielkiej Brytanii mając nadzieję na otrzymanie jakichś danych odnośnie wydarzeń sprzed lat. Sekretarz prasowy ministerstwa poinformował jednak, że żadnej katastrofy UFO na Cyprze nigdy nie zanotowano.
Istnieje prosta przyczyna, dla której tamten wypadek został utajniony. Otóż w okresie zimnej wojny ZSRR, USA i Wielka Brytania próbowali wykorzystać wszelkie sposoby, aby uzyskać nad przeciwnikiem wojskową i psychologiczną przewagę. Jest więc rzeczą oczywistą, że szczególne zainteresowanie budziły w nich UFO, od których chcieli przejąć doświadczenie, wiedzę i technologie Obcych.