Ogromna „Planeta-Widmo” Powstaje z Martwych do Życia!

Wyniki nowych badań pokazują, że ogromna obca planeta, która do tej pory uznawana była za martwą i spaloną, powraca do życia. Nowe analizy powstałe na podstawie obserwacji z teleskopu Hubble’a wykazały, że w pobliżu jasnej gwiazdy o nazwie Fomalhaut istnieje układ planetarny analogiczny do naszego Układu Słonecznego. Jedną z planet w nim występujących jest wielka planeta o nazwie „Formalhaut b”. Naukowcy nazwali ją „Planetą-Widmo” i bardzo trafnie zaprezentowali ją w filmie, utrzymanym w klimacie Halloween. Wnioski te są sprzeczne do wysnutych jeszcze kilka lat temu – poprzednio naukowcy twierdzili, że „Formalhaut b” jest jedynie ogromną chmurą pyłu.

„Na podstawie tego, co wiemy o właściwościach pyłu oraz o środowisku, w którym planeta się znajduje, sądzimy, że obserwowany przez nas obiekt jest całkowicie zanurzony w pyle, a nie – jest wolno unoszącą się chmurą pyłu”

Oświadczył współautor badania, John Debes z Space Telescope Science Institute w Baltimore.

Historia Formalhaut b zaczyna się w listopadzie 2008 roku, kiedy to astronomowie odkryli obecność planety okrążającej gwiazdę Formalhaut. Leży ona 25 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze zwanym Rybą Południową. Formalhaut b była pierwszą obcą planetą tak dokładnie możliwą do zaobserwowania w świetle widzialnym. Planeta została zauważona wewnątrz szerokiego pierścienia gruzu, otaczającego gwiazdę.

Na podstawie lokalizacji planety i jej masy (szacowanej na trzykrotnie większą niż masa Jowisza, który jest największą planetą Układu Słonecznego), astronomowie uznali, że jej siły grawitacyjne są powodem występowania owego pierścienia. Jednak w późniejszym czasie, inni naukowcy wątpili w istnienie Formalhaut b. Niektórzy z nich twierdzili, że obiekt jest jedynie chmurą pyłu. Sugerowały to wahania jasności opisane przez zespół badawczy oraz fakt, że Kosmiczny Teleskop Spitzera (używany przez NASA) nie był w stanie „dostrzec” planety w paśmie podczerwieni.

Niedowiarkowie zwracali także uwagę na ruch planety, który według nich był zbyt szybki, a jego orbita nieregularna. Badania oraz obserwacje poczynione za pomocą teleskopu Hubble’a w latach 2004 i 2006 wciąż jednak wykazywały, że Formalhaut b jest planetą. Obiekt zauważalny był w trzech rodzajach światła widzialnego – tym razem bez wcześniejszych wahań jasności.

„Mimo że wyniki naszych badań poważnie kłócą się z poprzednimi obserwacjami, wyjaśniają kilka kwestii spornych pomiędzy rezultatami i nie podważają kluczowej konkluzji – że Formalhaut b jest w rzeczywistości ogromną planetą”

Mówił główny autor publikacji Thayne Currie, astronom wówczas pracujący w NASA, obecnie na Uniwersytecie w Toronto. Nowe badanie tłumaczy też charakter orbity Formalhaut b oraz wskazuje na bezpośredni związek pomiędzy jej grawitacją a pierścieniami planetarnymi wokół obiektu.

„Nasze badanie ujawniło także, że minimalna odległość pomiędzy pierścieniem a samą planetą prawie w ogóle się nie zmieniła, co jest dowodem na to, że gruz wokół obiektu jest strukturą zorganizowaną, charakterystyczną właśnie dla planet”

Powiedział współautor badania, Timothy Rodigaz z Uniwersytetu w Arizonie. Zespół badawczy próbował także dostrzec planetę w paśmie podczerwieni, używając do obserwacji teleskopu Subaru na Hawajach. Niestety obserwacja nie udała się. Badacze twierdzą, że niemożność wykrycia planety w paśmie podczerwieni za pomocą teleskopu Subaru oraz teleskopu Spitzera świadczy o tym, że masa planety jest mniejsza niż dwu krotność masy Jowisza. Badanie zostało opublikowane w The Astrophysical Journal Letters (międzynarodowym czasopiśmie naukowym, miejscu publikacji istotnych badań astrofizycznych). Inny zespół badał Układ Formalhaut za pomocą teleskopu Hubble’a w maju. Wyniki ich badań mają być wkrótce opublikowane. Źródło: livescience.com

Zasady zdrowego życia – wszystko na odwrót
Kawa i piwo wpływa na długość życia
Największe Gwiazdy we Wszechświecie
Strefa 51
Kim są Biblijni giganci?
Kto kradnie naszą ziemię? Czyżby to było UFO?