Megality śpiewają

Pod koniec epoki kamiennej, w neolicie (5200-1900 p.n.e.), powstawały liczne budowle megalityczne, z których większość przetrwała po dziś dzień. Oprócz ziemnych platform, pojedynczych megalitów i ich kompleksów, jak na przykład Stonehenge, zbudowanych w formie kręgu, są też inne, w postaci komór. Czasem są wyłożone kamieniami, z jednym albo kilkoma korytarzami dla dostępu z zewnątrz, często w kształcie krzyża. Chociaż znajdowano w nich tylko kości, nie można twierdzić, że te budowle służyły wyłącznie, jako miejsca pochówku. Mogły być też i ołtarzami do składania ofiar i oddawania czci przodkom. Ostatnie badania naukowe stawiają w zupełnie innym świetle starożytnych budowniczych i inżynierów, którzy – jak się okazuje – wznosili swoje megalityczne świątynie i piramidy z precyzyjnym wyliczeniem efektów akustycznych i falowych. Ludzie projektujący i budujący komory, dużą uwagę przywiązywali do właściwości rezonansowych podziemnych pomieszczeń.

Badania dolmenów

MegalityAby rzucić światło na zasadę działania tych starożytnych budowli, pisarz Paul Devereux i profesor uniwersytetu w Princeton, Robert Jahn, zbadali własności akustyczne szeregu prehistorycznych komór ziemnych w Wielkiej Brytanii oraz w Irlandii. Zajęli się m.in. dolmenem Chun w Kornwalii – jednokomorową budowlą grzebalną oraz Wayland’s Smythy w pobliżu Ashburga – długim kurhanem z grobowcem wyłożonym kamieniami.

Następnie poddano badaniom Newgrange – duży grobowiec korytarzowy z krzyżową komorą oraz dwie budowle w Loughcrew, w irlandzkim hrabstwie Meath. W komorze każdego megalitu ustawiono głośniki, które emitowały dźwięki dobierane pod względem intensywności drgań oraz głośności. Komory rezonowały dzięki falom dźwiękowym: te rozchodziły się po korytarzach, odbijały od ścian i nakładając się w powrotnej drodze – wzmacniały dźwięk. Porównując częstotliwości dające najsilniejszą rewerberację (pogłos), badacze byli w niemałym stopniu zaskoczeni. Bez względu na to, że budowle znacznie różniły się od siebie rozmiarami, formą i materiałami budowlanymi, wszystkie rezonowały, czyli znajdowały się w stanie rezonansu z siłą wzbudzającą drgania, w bardzo niskim przedziale częstotliwości: 95-112 Hz. Odpowiada to w pełni skali dźwięków głosu ludzkiego, w tym męskiego barytonu.

Co z tych badań wynika?

A może zdolności rezonansowe, osobliwe dla każdej komory dolmenu, wskazują na to, że przed, albo w trakcie pogrzebu odbywały się tam rytualne śpiewy? Głębia i rewerberacja głosu dźwięczącego na rezonansowej częstotliwości komory, znacznie się wzmacnia;dzięki temu może powstać nieodparte wrażenie obecności sił nadprzyrodzonych – bogów albo du chów przodków. Grobowiec Camster RoundUczeni z uniwersytetu w Reading zbadali akustyczne właściwości Camster Round, neolitycznego grobowca korytarzowego na terenie Szkocji i przeanalizowali jego zdolność rezonansową.

Okazało się, że grobowiec jest zbudowany w formie wąskiego korytarza prowadzącego do okrągłego pomieszczenia, a cała budowla rezonuje na zasadzie butelki. Ten typ rezonansu obserwuje się w rezonatorze Helmholtza. Można to urządzenie porównać do butelki z długą szyjką. Kiedy się w nią dmucha, powietrze w butelce rozpręża się i ściska, wywołując dźwięk. Uczeni odkryli, że komora została zbudowana w taki sposób, aby zachowywać się tak, jak butelka i przewodzić dźwięk w jej wnętrzu.

Badania wykazały, że rezonans wewnątrz budowli wynosi 4-5 Hz. Ale to przecież znacznie poniżej skali ludzkiego głosu, a także muzycznych instrumentów! Dźwięków poniżej 20 Hz ludzie nawet nie słyszą. Czyżby więc teoria, że w epoce kamiennej pieśni rytualne kazały komorze Camster Round wpadać w rezonans rozsypała się w proch? Nie koniecznie. Uczeni uważają, że istnieje sposób, który pozwala wzmacniać drgania dźwiękowe nawet przy małych częstotliwościach. Zebrano w grzebalnej komorze audytorium i zaczęto bić w bęben z prędkością cztery uderzenia na sekundę (4 Hz). Uczestnicy doświadczenia przyznali potem, że podczas bębnienia doznawali niezwykłych wrażeń. Czuli, jakby dźwięk w jakiś sposób wpływał na ich oddech i puls.

Wygląda więc na to, że architekci epoki neolitu przy projektowaniu budowli brali pod uwagę ich szczególne właściwości rezonansowe. Być może, uderzając w bęben i wywołując rezonans infradźwiękowy wierzyli, że obcują z duchami, bóstwami albo przodkami.  

Kawa i piwo wpływa na długość życia
Jasnowidząca Baba Wanga i jej przepowiednie
Bazyliszek: Co o nim wiemy?
Skąd przylatują UFO?
Chodzące Posągi Moai Wyspy Wielkanocne
Ślady diabła z Devon