Łoś z Uralu - najstarszy geoglif

Jesienią 2011 r. narodziła się kolejna historyczna sensacja: na Południowym Uralu odkryto największy i najstarszy geoglif na świecie. Gigantyczny rysunek przypominający figurę łosia tworzy linia o długości ponad 2 km. Całość mieści się na kwadracie o boku ok. 250 m. Geoglif łososiaUral bogaty jest w skarby historii. Najpierw był tutaj „Arkaim” (osiedle z czasów kultury andronowskiej), potem „wyspa Wiery” (z megalitami z epoki kamienia), a teraz „łoś z Zjuratkula”.

W baszkirskim języku toponim „Zjuratkul” oznacza „Wielkie jezioro końskie” albo „Jezioro wielkiego konia”. Byłoby to w pełni trafne określenie ważnego dla tego narodu miejsca wypasu koni, tyle tylko, że na Zjuratkulu nie ma i nie było żądnych pastwisk. Możemy przypuszczać, że przodkowie Baszkirów mogli widzieć z grzbietu góry ten rysunek i traktować go, jako wizerunek konia. Badaniami geoglifu kieruje archeolog Stanisław Grigoriew, znany m.in. z wykopalisk na wyspie Wiery.

Pierwsze wyniki bardzo ucieszyły entuzjastów odkrycia, a zasmuciły sceptyków. Starożytny obiekt, ponad wszelką wątpliwość, istnieje! Kamienna wykładzina linii sztucznego pochodzenia została wykonana ręką ludzką.

Jak określono wiek geoglifu?

Specjaliści z Instytutu Ekologii Roślin i Zwierząt Rosyjskiej Akademii Nauk w Jekaterynburgu pobrali próbki gleby spod kamieni. W warunkach laboratoryjnych z humusu wybiera się spory, pyłki, elementy mikroflory i prowadzi badania. W rezultacie, z prawdopodobieństwem powyżej 95,4%, otrzymano datę 3800-3500 p.n.e. Geoglif ma więc ponad 5500 lat i pochodzi z eneolitu, epoki kamienia i miedzi.

Był to szczególny okres w historii Uralu, kiedy powstawały duże społeczności, podobne temu z wyspy Wiery, i pozostawiały megalityczne budowle. Uczeni przeprowadzili kalkulację pracochłonności budowli na wyspie Wiery i porównali z możliwościami ówczesnych mieszkańców regionu. Biorąc pod uwagę fakt, że pożywienie zdobywano tylko drogą polowania, rybołówstwa i zbieractwa, zasoby okolic jeziora Turgojak nie byłyby wystarczające dla takiej liczby robotników. Ludzie budujący megality na wyspie, jak również geoglif łosia, zamieszkiwali w promieniu 100-200 km.

W jaki sposób wykonano rysunek łosia?

łoś geoglifSzerokość linii, które tworzą rysunek, wynosi 4-5 m. Do tego trzeba dodać ok. 2,5 m z każdej strony. Z pasa tworzącego linię zdejmowano darń i narzucano w to miejsce kamienie, duże i małe. Grubość warstwy na geoglifie wynosi 20-30 cm. Kamienie, którymi wyłożony jest rysunek, są różnego rodzaju. Przeważnie są to kwarcyty, ale spotyka się też tuf, lekką skałę osadową. W 2012 r. znaleziono tutaj 44 kamienne narzędzia, a w 2013 r. – 80.

Wśród znalezisk jest mnóstwo kamiennych motyk, jest też nóż i młot. Narzędzia do kopania są zarówno duże, do trzech kilogramów, jak i całkiem maleńkie – kilkucentymetrowe. Oznacza to, że prace wykonywali nie tylko mężczyźni, ale również kobiety i dzieci. Przy czym postępowano tak nie tyle dla przyśpieszenia prac, co dla celów rytualnych, dla umocnienia społecznych więzi.

Dlaczego akurat łoś?

Archeolodzy już nazwali znalezisko obiektem kultu. Pierwsza hipoteza była prosta: geoglif, to upamiętnienie przez starożytnych myśliwych tak ważnego zwierzęcia, jakim był dla nich łoś. Polowali, składali mu ofiary, wreszcie wpadli na pomysł wykonania rysunku. Tyle tylko, że na łosie polowano zawsze i wszędzie – dlaczego więc geoglif powstał tylko na Zjuratkulu? Polowano też na niedźwiedzie, sarny, dziki i zające, a jednak żadne z tych zwierząt nie doczekało się swojego rysunku. Rozwiązanie zagadki tkwi gdzie indziej.

Tak ogromne i kosztowne (pod względem pracochłonności i projektu) przedsięwzięcia z zasady mają związek z kosmologią. Uralski geoglif nie stanowi wyjątku. Ten rysunek przedstawia mianowicie gwiazdozbiór Łosia.

Takiego gwiazdozbioru na współczesnych mapach nieba nie ma – dawno już został wymazany przez południowe cywilizacje. Ale na północnym niebie figurę łosia można odnaleźć, a pomocny w tym dziele będzie właśnie uralski geoglif. Trzeba tylko pośród gwiazd odszukać sobowtóra ziemskiej figury. W skład starego Łosia wchodzi aż sześć obecnych gwiazdozbiorów: Perseusz, Andromeda, Kasjopeja, Trójkąt, Baran i Ryby. Zapomniany Łoś, to ogromny gwiazdozbiór. Widać go pięknie w południowej części zimowego nieba. Nawiasem mówiąc, starożytna astronomia znała w tej części nieba kilka podobnych, dużych gwiazdozbiorów, które znacznie później, już na greckim niebie, rozsypały się na małe fragmenty.

Dlaczego figura znajduje się właśnie na polanie między grzbietem Zjuratkul i jeziorem Zjuratkul? W celu rozwiązania tej zagadki należy zrekonstruować warunki, w jakich znajdował się nasz neolityczny obserwator. 22 czerwca, w dniu letniego przesilenia dnia z nocą, słońce zachodzi w tym regionie o 22:43. Tak było i w starożytności. Początkowo gwiazdy Łosia zapalały się na tle zorzy i oba łosie - na niebie i na ziemi - były widoczne jednocześnie. Potem niebo ciemniało i jasny już gwiezdny Łoś przemieszczał się na południe i ustawiał równo nad ziemską figurą – geoglifem. Przy odrobinie fantazji można zauważyć, że jezioro też przypomina figurę łosia. A był tam jeszcze jeden zwierzak – odbicie gwiezdnego łosia w tafli wody wieczornego jeziora. Tak więc na Zjuratkul spotykały się w sumie cztery łosie!

W tym momencie możemy podziwiać nie tylko wspaniałe zdolności obserwacyjne starożytnych mieszkańców Południowego Uralu, ale też ich niezwykłe poczucie estetyki. Cztery łosie w jednym miejscu!        

Rów Mariański - najgłębsza rynna oceaniczna na świeci
Elektryczność w Starożytności
Cudowne źródła wody - Dobra energia
Zagadkowe rury w górze Baigong
Trójkąt Bermudzki – tam czas płynie inaczej
UFO Hitlera - Tajna Broń III Rzeszy