dr Robert Lanza - Wielu z nas obawia się śmierci. Wierzymy w śmierć, ponieważ od zawsze mówi się nam, że kiedyś umrzemy. Śmierć kojarzy się nam z ciałem, ponieważ to nasze ciało faktycznie umiera.
Nowa teoria sugeruje nam, że śmierć jest czymś innym niż nam się wydaje. Jednym ze znanych aspektów fizyki kwantowej jest to, że wyniku niektórych obserwacji nie można do końca przewidzieć. Zamiast tego można wyróżnić zakres możliwych sytuacji, które prawdopodobnie będą różne od siebie. Można to wyjaśnić za pomocą interpretacji teorii „wielu światów”. Polega ona na tym, że każdy z prawdopodobnych wyników odpowiada innemu wszechświatowi.
Nowa teoria – nazywana biocentryzmem – i jest to uzupełnienie teorii wielu światów. Istnieje nieskończona liczba wszechświatów i wszystko, co się może zdarzyć występuje w którymś z nich. Śmierć nie istnieje w nich pod żadną postacią. Wszystkie wszechświaty istnieją jednocześnie, niezależnie od tego, co dzieje się w każdym z nich. Niektóre, pojedyncze jednostki przeznaczone są do samodestrukcji. Poczucie bycia żywym – „Kim jestem?” – jest tylko 20 watową fontanną eksploatacji energii w mózgu.
Ta energia nie znika po śmierci. Jednym z najpewniejszych aksjomatów nauki jest to, że energia nigdy nie umiera, nie może być ani tworzona na nowo, ani niszczona. Ale czy ta energia przedostaje się z jednego świata do drugiego? Rozważmy eksperyment, który został niedawno opublikowany w czasopiśmie Science, wykazujący, że naukowcy mogli zmieniać coś wstecz, coś co stało się już w przeszłości. Cząstki mogły zdecydować, w jaki sposób zachowywać się podczas zderzenia z rozdzielaczem wiązek.
Eksperymentujący w dowolnym czasie może go wyłączyć lub włączyć. Okazuje się, że to o czym eksperymentujący zadecydował w tym momencie, stało się w przeszłości. Niezależnie od dokonanego wyboru, ty, jako obserwator będziesz mógł obserwować skutki. Związki między tymi różnymi historiami i wszechświatami przenikają nasze zwykłe, klasyczne koncepcje dotyczące czasu i przestrzeni. Według biocentryzmu przestrzeń i czas nie są przedmiotami namacalnymi, nie są właściwie przedmiotami. Pomachaj swoją ręką w powietrzu – jeśli wszystko odpędzisz, to co zostanie? Nic. To samo dotyczy czasu. Nie możesz ujrzeć niczego przez kości, które osłaniają twój mózg.
Wszystko co widzisz i czego doświadczasz obecnie jest wirem informacji, które przedostają się do twojego umysłu. Przestrzeń i czas są po prostu narzędziami niezbędnymi do prawidłowego odbierania świata. Śmierć nie istnieje w ponadczasowym i bezkresnym świecie. W końcu, nawet Einstein przyznał „Teraz Besso” (jego stary przyjaciel) „opuścił ten dziwny świat, na krótko przede mną”. To nic nie znaczy. Ludzie tacy jak my, wiedzą, że różnica między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością jest tylko uparcie trwałą iluzją.”. Nieśmiertelność nie oznacza wiecznej egzystencji w bezczasie, ale przebywanie poza czasem w ogóle.
To było oczywiste w przypadku śmierci mojej siostry Christine. Po obejrzeniu jej ciała w szpitalu, poszedłem porozmawiać z członkami rodziny. Mąż Christiny – Ed – zaczął niekontrolowanie szlochać. Przez chwilę poczułem się, jakbym wykraczał poza prowincjonalizm czasu. Myślałem o 20 watach energii oraz o eksperymencie, który wykazuje, że pojedyncza cząsteczka może przejść przez dwa otwory jednocześnie. Nie mogłem odrzucić myśli: Christine była zarówna żywa, jak i martwa – poza czasem. Życie Christiny nie było łatwe.
W końcu znalazła mężczyznę, którego pokochała bardzo mocno. Moja młodsza siostra nie mogła pomóc jej w przygotowaniach do ślubu, ponieważ miała ważną grę w karty, która była zaplanowana już od kilku tygodni. Moja mama tak samo, miała wiele na głowie ponieważ była członkiem klubu Elks. Ślub był jednym z najważniejszych dni w życiu Christine. Dlatego, że nikt z naszej rodziny nie pokazał się na ślubie, Christine zapytała mnie czy poprowadzę ją do ołtarza. Wkrótce po ślubie razem z Christine i Edem jechaliśmy do ich wymarzonego domu, który właśnie kupił. Nagle samochód uderzył w kawałek czarnego lodu. Christine została wyrzucona z samochodu i wylądowała w zaspie ze śniegu.
- Ed. – powiedziała. – nie mogę ruszyć nogą. Nie miała pojęcia, że jej wątroba była rozwarta na pół i krew pędzi do jej otrzewnej. Po śmierci syna, Emerson napisał:
Nasze życie nie jest tak zagrożone, jak życie naszej percepcji. Żałuję, że smutek nie może nauczyć mnie niczego
Czy to przełączanie włącznika w naukowym eksperymencie Science czy skręcenie kół podczas jazdy, jest to 20 watów energii, które pomogło udowodnić wynik. W niektórych przypadkach samochód zboczy z drogi, w innym zaś będzie dalej jechał droga do wymarzonego domu mojej siostry. Christine niedawno straciła 100 funtów, a Ed zrobił jej niespodziankę i kupił parę diamentowych kolczyków. Nie będę mógł się doczekać, ale wiem że Christine będzie wyglądać pięknie kiedy zobaczę ją następnym razem. Robert Lanza, jest uważany za jednego z czołowych naukowców na świecie. Jest on autorem książki „Biocentryzm”.