Imię Behemota znają chyba wszyscy, jednak niewielu zadaje sobie trud sprawdzenia czym to stworzenie właściwie jest. Zacznijmy może od literatuty. Klasyka - autor powieści "Mistrz i Małgorzata" nazywa imieniem Behemot członka świty Wolanda (germańskie imię Szatana). Był on kotem posiadającym zdolność do przemiany w człowieka - często ta zwierzęca forma jest uważana za prawdziwą postać Behemota. W powieści pełni on rolę czegoś w rodzaju błazna, prześmiewcy. Dopiero na koniec pokazuje się, jako młody paź. "Hierozoicon" Samuela Bocharta sugeruje, że imię może pochodzić od egipskiego "woła wodnego".
Tu pojawiła się teoria o hipopotamie - szybko została ona obalona, ponieważ egipcjanie nie znali takiego słowa, jednak jest ciągle spotykana w niektórych przekładach Biblii. Z kolei nieco bardziej współcześnie - w "Znakach czasu" 4/2010 (miesięcznik) Alfred Palla w tytule artykułu zadaje pytanie "Czy biblijny Behemot był dinozaurem?". Dlaczego nie? Skoro stworzenie było wyjątkowe i prawdopodobnie budziło strach, mogło przecież pochodzić z najdawniejszych czasów, gdzie mieszkańcy Ziemi były zwykle wyposażeni w kły, pazury, czy inne naturalne bronie, których dzisiaj już się nie widuje i możnaby je uznać za diabelskie, gdyby jakiś przedstawiciel przeżył do naszych czasów. W ten sam sposób interpretuje się legendy o smokach i wielu potworach.
Biblia opisuje Behemota, jako najsilniejszą z istot stworzonych przez Boga. Jest olbrzymia, a jej ogon przypomina rozmiarami cedr. Była nie do pokonania i tylko sam Bóg mógł ją ujarzmić. Właściwie Biblia nie mówi nic o jego powiązaniach z Szatanem, czy demonami. Behemot wygląda raczej na neutralne stworzenie. Ma o nim mówić następujący fragment: (rozdział 40 Księgi Hioba)
15 (40:10) Oto teraz słoń, któregom uczynił jako i ciebie, trawę je jako wół. 16 (40:11) Oto teraz moc jego jest w biodrach jego, a siła jego w pępku brzucha jego. 17 (40:12) Rusza ogonem swoim, jako chce, choć jest jako drzewo cedrowe; żyły łona jego są powikłane jako latorośli. 18 (40:13) Kości jego jako trąby miedziane; gnaty jego jako drąg żelazny. 19 (40:14) On jest przedniejszym z uczynków Bożych; który go uczynił, sam nań natrzeć może mieczem swoim. 20 (40:15) Jemuć pastwę góry przynoszą, a wszystek zwierz polny tam igra. 21 (40:16) Pod cienistem drzewem lega w skrytościach trzciny i błota. 22 (40:17) Okrywają go drzewa cieniste cieniem swoim, a ogarniają go wierzby nad potokami. 23 (40:18) Oto zatrzymuje strumień, że się nie spieszy; tuszy sobie, iż Jordan wypije gębą swoją. 24 (40:19) Azali go kto przed oczyma jego ułapi? albo powrozy przeciągnie przez nozdrze jego?
Wielki gad?
Istnieją dowody na to, że człowiek pojawił się w czasach, kiedy jeszcze po Ziemi chodziły dinozaury. Ich wyobrażenia znajdujemy w sztuce Majów, na mozaikach rzymskich, czy murach Babilonu. Świadczy to o fascynacji człowieka tymi stworzeniami, jednak musiały też budzić respekt swoim rozmiarem i siłą. Być może Behemot kojarzył się właśnie z jednym z wielkich gadów... Tłumaczenia takie jak "Słoń", czy "hipopotam" nie są dosłowne. Jest to interpretacja tłumaczy, więc należy skupić się raczej na ogólnych cechach fizycznych wymienionych zwierząt, a jest to duży rozmiar i siła. Prawdopodobnie również ich populacja nie była zbyt wielka, ponieważ zwierzę dobrze znane nie pobudzałoby tak ludzkiej wyobraźni.
Rola Behemota
Jest on uważany za stworzenie monstrualne i potężne, co świadczy również o potędze Boga. Stwórca może je pokonać, ale dla ludzi jest to nieosiągalne. Pokazuje to naszemu gatunkowi, jak bardzo jesteśmy słabi i zależni od Boga. Wzmacnia wiarę i umacnia pozycję Kościoła, który jako silna instytucja panująca nie mógł sobie pozwolić na dawanie ludziom wątpliwości w swoją wiarygodność. Doprowadziłyby one do wielu konfliktów, a narody zrzeszone pod władzą kościelną mogłyby ponieść w ten sposób wielkie straty.
Behemot, to istota chaotyczna. Powstała piątego dnia stwarzania świata. Wyłoniła się z chaosu. Czasami utożsamiano ją z aniołem śmierci.
Powiązanie z mieszkańcami Piekła pojawiło się w Średniowieczu. Ówcześni demonolodzy próbowali przypisać znane imiona do diabłów i demonów. Nie zawsze można było liczyć na stuprocentową zgodność, jednak przynależność tego konkretnego imienia potwierdziła historia z czasów wojen krzyżowych. Mówi ona, że część Templariuszy czciła demona - Bafometa (przyznali się do tego na torturach. W średniowieczu dość często zmuszano w ten sposób ludzi to zarzekania się na wszystkie świętości, że zrobili to, co postawiono im w zarzucie...).
Przeorysza klasztoru w Louden (Francja) miała z tego powodu zostać opętana przez siedem demonów: Asmodeusza, Amona, Gresila, Lewiatana, Balama, Izakrona i Behemota (przebywał w jej łonie). Kobieta opisywała go jako potwora o głowie słonia, ludzkich rękach, wielkim brzuchu i krótkim ogonie. Z biologicznego punktu widzenia takie stworzenie nie mogłoby przeżyć (proporcje głowy i brzucha bardzo utrudniłyby mu funkcjonowanie). Ludzie znający imię Behemota prawdopodobnie stworzyli w umysłach obraz strasznego stworzenia (być może nawet opisali, skoro czcili jednego z demonów), a potem w efekcie tortur przekazali go oprawcom.
Behemot i Lewiatan
Dobrze byłoby przyjrzeć się jeszcze parze demonów (lub może stworzeń chaosu). Behemot jest stworzeniem rodzaju męskiego, żyjącym na powierzchni. O Lewiatanie mówi się w formie żeńskiej, a zamieszkuje on obszary podwodne. Są jakby symbolami dwóch światów - oddzielnych, ale uzupełniających się, jak czerń i biel, lub dobro i zło. Lewiatan raczej nie jest przedstawiany w korzystnym świetle, ale łącząc go z Behemotem, powinniśmy patrzeć na obie istoty jak na neutralne. J
ak widać Behemot, to stworzenie o którym ciężko powiedzieć coś konkretnego, jednak nie wygląda na diabła, czy demona. Pewne jest to, że stworzył go Bóg, oraz to, że jest silny i wielki. Jego temat jest w pewien sposób zaniedbany, ponieważ interpretacji nie jest tak wiele, jak możnaby się spodziewać po czymś, co jest często uznawane za "kota Szatana".
Być może kiedyś badaczom wyda się ciekawszy, lub zostaną odnalezione lepsze dowody na jego istnienie i formę. Póki co, pozostaje czekać...