Andromedanie - istoty pozaziemskie z Andromedy

O historii swojej cywilizacji Andromedanie mogliby nam opowiedzieć w taki sposób: „Przybyliśmy do Was z odległego zakątka Wszechświata, który nazywacie Galaktyką Andromedy, albo Wielką Mgławicą w Andromedzie. Jest to oddzielna galaktyka, licząca setki i tysiące innych cywilizacji poza naszą. Oczywiście, pewnie się dziwicie, jaki interes albo konieczność skłoniły nas do pojawienia się u Was? Zacznijmy od początku. Kiedyś, dawno temu, byliśmy cywilizacją istniejącą w świecie trójwymiarowym.

Dysponowaliśmy też technologiami podobnymi do Waszych, stworzenie których oparliśmy na wykorzystaniu zasobów naturalnych. Uczyliśmy się gromadzić energię gwiazd. W tamtym czasie nasz rozwój przebiegał bardzo spokojnie; zapasów wystarczało dla wszystkich, a technika nigdy nie była wykorzystywana do celów wojennych, ponieważ nie istniały przyczyny konfliktów.

Podobały nam się odkrycia informatyczne i praca nad tworzeniem nowych materiałów o niezwykłych właściwościach, przydatnych w naszym życiu. Jednak w pewnym momencie nasz twórczy proces badania możliwości świata zatrzymał się, jakby wyczerpały się wszystkie nasze pomysły. Nie wiedząc, czym się zająć, postanowiliśmy studiować fizyczne właściwości otaczających światów. Stworzyliśmy w tym celu statki kosmiczne, a także specjalne moduły badawcze i wielu z nas wyruszyło w podróż w bezkresne przestrzenie.

Minął jakiś czas i znaleźliśmy wokół siebie dużą liczbę cywilizacji o stopniu rozwoju podobnym do naszego. Większość z nich różniła się od nas tym, że ich planety posiadały znacznie mniejsze zasoby bogactw naturalnych. Praktycznie całą posiadaną energię zużywali do celów militarnych, aby zdobywać dostęp do coraz to nowych źródeł. Przez pewien czas utrzymywaliśmy z nimi kontakt, często nawet dzieliliśmy się naszą wiedzą.

Niestety, nie od razu zrozumieliśmy, jaki niewybaczalny błąd popełniliśmy, nawiązując z nimi więzi. Nasi nowi „przyjaciele” zebrali informacje o naszych zasobach naturalnych, a także, widząc, że jesteśmy bezbronni, wkrótce zaatakowali nas. W tej wojennej kampanii wzięło udział wiele cywilizacji, które połączyło pragnienie zdobycia i podzielenia naszych bogactw. A my byliśmy całkowicie bezsilni. Wkrótce zostaliśmy pokonani i tylko nieliczni z nas zdołali skryć się przed kosmicznymi napastnikami.

Agresorów interesowało jedno: unikatowe komponenty zawarte w cząsteczkach galaktycznego pyłu. Nie szukali nawet tych, którzy skryli się przed nimi – wszak niewolników, którzy mieli pozyskiwać dla nich bezcenne surowce mieli aż nadto.

Tym, którzy zdołali zbiec, przyszło kryć się i nam akurat udało się znaleźć przystań na jednej z planet, dalekiej od naszego świata, ubogiej w zasoby naturalne i przez to nieprzedstawiającej wartości dla innych. Chcieliśmy pomóc naszym bliskim w niewoli, staraliśmy się znaleźć jakąś możliwość. Jednak wszystko, co mogliśmy sobie wyobrazić nie miało sensu: nie mieliśmy żadnego doświadczenia, jeśli chodzi o konstruowanie broni, a i liczebnie ustępowaliśmy naszym przeciwnikom. Byliśmy zrezygnowani i bezsilni.

Kiedy już wydawało się, że nijakiej nadziei dla nas nie ma, nieoczekiwanie otrzymaliśmy nową informację od naszych Nauczycieli. Głosili oni osobliwe i zadziwiające dla nas słowa. Mówili, że wszystkie te straszne wydarzenia, których byliśmy świadkami, okażą się bardzo pozytywne dla naszego rozwoju. Byliśmy zdziwieni: czyżby niewola naszych bliskich mogła być czymś pożytecznym? Nauczyciele podtrzymywali swój punkt widzenia mówiąc, że przecież nasi bliscy żyją, a my sami jesteśmy wolni i możemy działać. Z tym mogliśmy się akurat zgodzić…

Przekonali nas, że budowa broni i atak odwetowy nie są dobrym rozwiązaniem. Poprosili nas też, abyśmy wewnętrznie przebaczyli naszym agresorom. Trudno było to wykonać, ale nic innego nam nie pozostawało.

Wtedy zaczęło się najciekawsze: Nauczyciele przekazywali nam nowe idee, pożyteczne do tworzenia nowych technologii. Nie mieliśmy możliwości, jak wcześniej, opierać ich na zasobach bogactw naturalnych, bo ich po prostu nie było. Dlatego przyszło nam wybrać inną drogę rozwoju. Nauczyciele wyposażyli nas w niezbędną wiedzę i praktycznie zmieniliśmy centrum naszej świadomości. Zaczęliśmy poszukiwać źródeł energii nie w świecie fizycznym, ale na wyższych poziomach. Andromedanie (3)Przełączając naszą uwagę ze świata fizycznego na bardziej subtelny odkryliśmy, że na tym poziomie cały świat wokół nas jest pełen energii i nawet nie trzeba jej pozyskiwać – ona jest wszędzie dookoła!

Zrozumiawszy to, skoncentrowaliśmy się na takim przestrojeniu procesów życiowych, aby przenieść je na wyższy poziom. Odkryliśmy nowe możliwości naszego organizmu, pozwalające wchodzić w niezwykłe dotąd stany emocjonalne.

Zaczęliśmy odbierać delikatne pola energetyczne wokół nas i współdziałać z nimi. Otrzymaliśmy możliwość przeniesienia większości naszej życiowej energii na tamten poziom, gdzie te pola istnieją. Na nowym poziomie, przy wsparciu Nauczycieli, stworzyliśmy sobie nowe ciała i od podstaw zbudowaliśmy warunki dla nowego życia. Bardzo szybko rozwinęliśmy technikę przemieszczania się w przestrzeni oraz zbudowaliśmy specjalne pola, chroniące nas od niekorzystnych wpływów zewnętrznych.

W pewnym momencie nasze ciała fizyczne, funkcjonujące w trzecim wymiarze, przestały przedstawiać dla nas jakąkolwiek wartość. Całkowicie przenieśliśmy całą energię życiową na nowy poziom. Na planie fizycznym wyglądało to na zbiorową śmierć. Pozostało po nas wszystko: nasze domy i porzucone statki kosmiczne. A nasi wrogowie, którzy w końcu natknęli się na tę planetę, która dała nam na początku schronienie, w pełni utwierdzili się w przekonaniu, że zginęliśmy z braku zasobów do życia i przestali się nami interesować.

Otrzymaliśmy możliwość udzielenia pomocy naszym bliskim. Zwróciliśmy się do ich świadomości na tych częstotliwościach, na których mogli nas widzieć i słyszeć. Nie wyobrażacie sobie, z jaką radością przyjęli kontakt z nami! Odkryty z naszą pomocą dostęp do tej rzeczywistości, w której my istniejemy, dał im nową nadzieję. Przez jakiś czas musieli jednak pozostać tam, gdzie byli, stopniowo przestawiając swoje procesy życiowe.

Nie było to łatwe; nasi bliscy musieli ukrywać swoją radość i kontynuować niewolniczą pracę. Okupanci widzieli, jak ich niewolnicy pracują coraz słabiej pozostając w jakimś stanie półsnu. Po pewnym czasie przedstawiciele naszej cywilizacji, znajdujący się w niewoli, w pełni przygotowali się do przejścia na nowy poziom. Aby nie wywoływać podejrzeń, pomogliśmy im zrobić to tak, aby nasi wrogowie pomyśleli, że wszyscy fizycznie zmarli na jakąś nieznaną im chorobę. Dla nas był to moment zjednoczenia się naszej cywilizacji na wyższym poziomie. Jak wygląda dzisiaj nasza cywilizacja?

Żyjemy tam, gdzie żyliśmy, tylko na wyższych częstotliwościach. Obok nas znajdują się ci, którzy kiedyś nas podbili, ale już w niczym więcej nam nie zagrażają. Technologie, które stworzyliśmy, pomagają nam podtrzymywać harmonię ze środowiskiem naturalnym. Poza tym, nauczyliśmy się zachowywać równowagę w procesach przyrody. Jest to dla nas nowy cel i ambitne zadanie. Istniejemy na poziomach pól energetycznych, które wywołują wszystkie zjawiska przyrody w rzeczywistości trójwymiarowej.

Na naszym poziomie rzeczywistości możemy bez problemu pokonywać ogromne przestrzenie i dlatego znajdujemy się blisko Was. Naszym celem jest wspieranie Was i Waszej planety.

Andromedanie

Starożytne samoloty i starożytni kosmici
Światła UFO
Tajemnica błękitnej krwi bogów
Duchy na cmentarzu samochodów
UFO i Druga Wojna Światowa
Celtyccy druidzi i krwawe ofiary kultu